Family Reality Show

mmm przydało by się coś zjeść
*czeka na kelnera i obmyśla obiad*
Hmm poproszę Polędwice z grilla tylko nie za dużą porcje
Dodatkowo lody "Ambrozja" i oczywiście Martini drink "James Bond" to jest musowo ^^
*po paru minutach dostaje wszystko i zadowlonona popija Martini * Razz

- Dzien dobry. . .
*wchodzi*
-Dzień dobry.
- Proszę usiąść tu.
*kelner wsakazuje miejsce*
*siada przy stoliku*
*czyta menu*
- Można przyjąć już zamówinie?
- Ależ oczywiście. . . poproszę kotlet de volaille a do tego sałetkę francuską i frytki ^^'
- Dziękuję. . .a może coś do picia?
- To poproszę sok jabłkowy.
- Dobrze, zaraz przyniosę.
*czeka*
*kelner przynosi sok*
*popija i dalej czeka*
*kelner przynosi talerz*
- Proszę, smacznego!
-Dziękuje. . .
*je*
*zjadła*
- Przepraszam. . . można prosić rachunek?
- Alez oczywiście. . . już niosę.
*kelner przynosi rachunek*
*płaci swoją kartą kredytową*
*wychodzi*
- Do widzenia!
- Do widzenia. . .

*wchodzi*
A ja chcę frytki ;D
Ochota naszła.
*czeka*
*zjada szybko*
*płaci*
*wychodzi*

*wchodzi*
-Poproszę Martini Roso i SPAGHETTI ^^'
*zjada*
*popija*
*płaci*
*wychodzi*

*wchodzi*
-Dzień Dobry
-dzień dobry-owi kelner i prowdzi do stolika,podaje menu.

*wchodzi*
- Dobry wieczór. Poproszę Ambrozję ^^'
*dostaje*
*zjada*
*płaci*
- Do widzenia.

*Zamawia sórówke selerowo-porową i po chwili dostaje zamówienie zaczyna jeść*

*płaci i wychodzi*

*wchodzi*
-Poproszę pizzę STAGIONI i do tego sok pomarańczowy.

*zjada*
*wypija*

*płaci*
*wychodzi*

*zatrzymuje się swoim nowym rowerem*
*łapie za farbę*
*domalowuje 'łajt'*
*odjeżdża zadowolona*

*jedie fura po cichu*
*patrzy na wyczyn efciaQ*
*pisze,,to pikuś,,*
*rysuje smoka z podobizną sacline u boku Razz

*

*przejeżdża rowerem*
*klaszcze*
teraz już mogę wejśc
*kupuje loda bakaliowego*
*pierwszy raz w życiu płaci*
*odjeżdża szpanerskim rowerem*

*siada przy stoliku przy oknie*
Poprosze kotleta szwajcarskiego,barszcz czerwony i frytki...
*płaci 18,00$*
i jeszcze cuś do picia...hmmm...herbatke z cytrynką :>
*dopłaca ile trzeba*
*po 20 minutach czekania wrzeszczy*
NO GDZIE TO ŻARCIE DO CHOLERY!?!?!?!?!?!?
*przychodzi kelner*
*je to wszystko*
*zbiera sie i idzie na szoping*

Ja poproszę deser lodowy AMBROZJA.